Z pamiętnika ogrodnika – sierpień
Sierpień upłynął mi na walce o życie Iry, dlatego na działce bywałam tyko przelotnie. Moja psia staruszeczka niedomagała poważnie, ale nadal płyniemy. Obiecałam sobie, że nie zaserwuję jej reanimowania na siłę. Nasłuchałam się mnóstwo takich historii od „miłośników zwierząt”, którzy … czytaj więcej