Mija dzień za dniem, trochę za dużo zwaliło mi się ostatnio na głowę, czas przecieka przez palce.
Ira ciągle niedomaga. Nie jest tragicznie, ale dobrze też nie. Wiemy, że już diametralnie lepiej nie będzie. Ma swoje lata i czas płynie dla niej coraz szybciej. Za szybko. Wymaga coraz więcej opieki i czasu. Szycie idzie na bok, sen też – bo często na spacer z suczką idę w środku nocy. Czuję się trochę jak zombie…
Wiem, że ogród czeka na mnie, a ja na niego. Kwiecień – super gorący okres, powinnam siać, pielić, ogarniać, porządkować. Chcę robić wszystko, a mam wrażenie, że nie robię niczego.
Łapię momenty na realizację bieżących zamówień. W piątek była dłuższa wolna chwila, która pozwoliła mi uszyć coś nowego. Wiecie, to daje mi największą satysfakcję. Szycie powtórzeń to przede wszystkim zarabianie na utrzymanie, na byt, na egzystencję, ale zrobić w końcu coś zupełnie NOWEGO to czysta radość tworzenia 😉
Dzisiaj nowościami się nie pochwalę, bo na sesję musi zebrać się więcej nowych, a poza tym trzeba też na nią wygospodarować czas. Tak więc serwuję nowości nie pierwszej świeżości, które na FB już można było zobaczyć. Ale tutaj jeszcze nie.
Tak, to jest wpis z gatunku marudnych. Nie będę przepraszać. Tak jest i nie zamierzam tutaj ściemniać, że jest różowo, wiosennie i super przyjemnie. Jest jak jest – mam nadzieję, że u was lżej 😉
Pozdrawiam ciepło – Katta
’Renesans XXL’ JEST TUTAJ
Odpowiedź
Jart's
Tak to w życiu bywa, że raz z prądem a częściej pod prąd… ale kiedy nie dzieje się dobrze, życzę Ci znaleźć choć jedną rzecz, która Ci pomoże przetrwać – szukaj słońca:) powodzenia !!!
Katta
Myślałam, ba – wręcz byłam pewna, że tego wpisu nikt nie przeczyta. Większość osób szerokim łukiem omija takie biadolenie.
Tym bardziej dziękuję Ci za wizytę, poświęcenie uwagi i słowa otuchy 🙂
PS. Irze i mi udało mi się przespać dzisiejszą noc – całą!
omikrona
Też mam kawałek ziemi go grzebania się w niej 😉 Zazwyczaj na wiosnę okazuje się, że mimo dłuższego dnia czasu jest coraz mniej. W soboty niemalże rzucam monetą co robić – szyć czy iść do kwiatków 🙂 Pozdrawiam ze wschodu 🙂
Katta
Ja staram się dzielić dzień na pół – rano część ogrodowa, wieczorem szyciowa. No chyba ze pada – wtedy rządzi pracownia. no i o ile moja piesa dobrze się czuje, jeśli nie większość czasu idzie dla niej. Dzisiaj czuła się dobrze 🙂
Hania
Torebki podziwialam juz na FB. Piekne! Mam nadzieje,ze szybko minie ten nie najlepszy dla Ciebie czas i wiosna jednak u Ciebie zawita.Zycze z calego serca i pozdrawiam 🙂
kasia ino-ino
Katto, dobre myśli posyłam… niech się dzieje tylko dobrze…..
i… no wiesz… o Lamie patrzącej pozytywnie przypominam 😀
przewóz osób Września
piękne torby ! ale najpiękniejsza jest ta na trzecim zdjęciu 🙂
Katta
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Katta
Kasiu, Lama wisi przede mną w pracowni i przy szyciu zawsze na nią zerkam 😉
Katta
Bardzo mi miło 🙂
Anonimowy
Pani Katto – jeśli choć odrobinę moje słowa podniosą Panią na duchu, to pragnę donieść, że od kilku dni jestem szczęśliwą właścicielką torby Drukowane kwiaty i muszę przyznać, że torba jest przepiękna! ma Pani wielki talent w rękach, a staranność wykonania jest godna podziwu. W Krakowie dzisiaj piękne słońce i taką pozytywną energię ślę w stronę Pani.Ewa
kasia ino-ino
cieszę się ogromnie… i niechaj Cię rozwesela 🙂
Katta
Pani Ewo, jak miło 🙂 Takie wiadomości od zadowolonych klientów zawsze dodają mi skrzydeł.
GochaMi
U mnie tez wiosna nie zaczęła się za dobrze, Miśkę dopadł zespół przedsionkowy. Tak jak piszesz psi czas jest trochę za szybki 🙁 Przesyłamy dużo zdrówka dla Iry! Torby jak zawsze pełne uroku:D
Katta
Gosiu, dziękuję za odwiedziny i dobre słowo. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twojej Miśki.