W skrócie brzmi ona następująco:
Za miesiąc ruszamy z serwisem o szyciu, jesteśmy w fazie organizacji i potrzebujemy twojego wsparcia i pomocy. (tu moje lekkie zaskoczenie) Zarejestruj się i dodaj 2 stylizacje i 2 warsztaty (skąd ten pomysł, skoro ani stylizacji, ani tutoriali nigdy nie robiłam?) W ramach podziękowania prześlemy najnowsze wydanie Burdy (to było najlepsze :)))))
Słuchajcie, czy to jest jakiś żart? Poważne wydawnictwo organizuje serwis o szyciu, oczekując że blogerki zrobią im po 2 stylizacje i 2 tutoriale, czyli dobiorą ciuchy, zorganizują modelkę, sfotografują i wyedytują to wszystko, przygotują dokładną instrukcję zrobienia/uszycia czegokolwiek z fotorelacją i to wszystko dwukrotnie – za lipcowy numer Burdy? Czy kilkadziesiąt godzin mojej pracy jest warte tych 12,90zł??? Na to pytanie odpowiedź jest banalnie prosta – NIE
Pozdrawiam wszystkie inne szczęśliwe wybranki-pomocnice – nie dajcie się 😉
Odpowiedź
Gosia
Też dostałam i też się nad tym zastanawiałam, że trochę przesadzili…1 tutorial nie publikowany nigdzie indziej to mogłabym się zastanowić żeby coś "przy okazji" machnąć a tak – nie dziękuję wolę Papavero 😀
Katta
Witaj 🙂 Ja pomyślałam, żeby to była na przykład propozycja rocznej prenumeraty – to byłoby coś. A w tym momencie poczułam się, jak dziewczątko, które powinno się ucieszyć, że Burda potrzebuje mojej pomocy. A Papavero też bardzo lubię :)))
Gosia
Smutne jest tylko to, że i tak pewnie znajdą się osoby chętne 😛 No ale każdy jest w innej sytuacji i inaczej wycenia swój czas 😉
LolaJoo
a dla mnie to nie takie straszne..gdzie indziej same zamieszczamy rzeczy ..oczywiście jest to trochę przegięcie bo tak jak piszesz..ktoś wiele za nich zrobi …ale tak to juz jest… nie ma co się denerwować 🙂
Katta
Eeeee, tam zaraz zdenerwowało – raczej zirytowało 😉 Może za wysoko ceniłam Burdę i stąd moje oczekiwania wobec nich są troszkę zawyżone?
Pozdrawiam serdecznie 🙂