Szyjemy torby – klejenie – co i jak

with 14 komentarzy

Na początek pochwalę się torebeczką z samiutkich początków mojego torebkowania ( to już ponad 7 lat… ) – wszyściutko było super-mocno przyszyte, nawet nie pomyślałam o kleju.

’Brillant flowers’ 

No i w związku z tym, dziś kolejny aspekt szycia, czyli właśnie klejenie 😉 Zbyt wiele ciekawego Wam o nim nie powiem, ponieważ nie uznaję w torbach klejenia czegokolwiek – poza jednym wyjątkiem, a mianowicie używam kleju do rozpłaszczania brzegów zszytej skóry od wewnątrz.  Początkowo stosowałam klej szewski. Specyfik, którego używam teraz wygląda tak. Jest między innymi dedykowany do łączenia skór, jest biały, bezwonny i mocny 😉

Co do przylepiania ozdobników… 
Skóra mi cierpnie, gdy widzę w galeriach, czy na allegro torby z doklejonymi ozdobami, kwiatkami, kamykami itd., gdy widzę klejowe zaschnięte gluty wyzierające spomiędzy koralików, czy innych drobnych elementów, a w komentarzach do tych produktów jeszcze czytam, że owe torbo-ozdobniki odpadły osobom, które je nabyły, w trakcie użytkowania, lub co gorsza już podczas transportu torby do klienta-delikwenta…

Z tego właśnie względu doklejania czegokolwiek do moich toreb sobie nie wyobrażam. Wszystkie ozdoby przyszywam lub przynitowuję. Wolę poświęcić więcej czasu, ale być pewna, że zrobiłam coś porządnie i trwale, niż potem gryźć palce po nocach, czy klientce nie odpadł satynowy kwiat z torby prosto do morza, gdy spacerowała po sopockim molo. Tak, taaaką mam wyobraźnię 😉

Jeśli coś solidnie przyszyjemy, do tego mocną nitką to czasem prędzej rozszarpiemy torbę na strzępy niż oderwiemy od niej ozdobę – że nie wspomnę o samoczynnym jej odpadnięciu.
Klej to zawsze klej – wyschnie, wykruszy się, źle zareaguje na mróz, wilgoć/pranie czy naprężenia – i po ptakach.  
Jeśli już jednak czujecie nieodpartą chęć klejenia, to wypada mi wspomnieć, że są kleje do używania na zimno i na gorąco (do tych potrzebny jest specjalny aplikator tzw. pistolet). 

Pamiętajcie, aby zapoznać się z instrukcją użytkowania kleju, którym dysponujecie (ktoś ją jednak po coś napisał), czasem schnięcia i przeznaczeniem

Ważne jest, aby klej spajał ze sobą tkaniny/tekstylia, filc, skórę, plastik i co tam jeszcze wam przyjcie do głowy. Istotne jest też zachowanie czystości podczas pracy z klejem – jeśli pobrudzimy sobie ubranie lub części torby możemy już nie mieć możliwości usunięcia klejowych śladów.
Nie jestem w stanie polecić Wam tutaj konkretnych produktów, ale posiłkując się Google z pewnością znajdziecie mnóstwo klajstrów wszelkiej maści.

Pozdrawiam i zapraszam na kolejną część poradnika  – Katta 🙂 

Odpowiedź

  1. Zuch Dziewczyna
    | Odpowiedz

    Ja podklejam przed przyszyciem. Żeby mi nie uciekło. Używam albo mojego ulubionego Bison do tekstyliów, albo polimerowego Dragona. Wystarczy kapeczka przy układaniu np. wzoru i potem to i tak szycie. Nie da się tutaj oszukiwać 🙂

  2. jakuszyc.pl
    | Odpowiedz

    Zgadzam się całkowicie. Klejenie to szybka i wygodna metoda, ale niestety nietrwała. Osobom, które kleją – polecam testowanie danej rzeczy z klejonymi elementami przez co najmniej miesiąc:)

  3. GochaMi
    | Odpowiedz

    Ja się przekonałam na własnej skórze jak pięknie odpadają aplikacje:)) Od tej pory podklejam, coby nie uciekało i przyszywam! Szczególnie filc fajnie się szyje, jak wcześniej jest choć trochę podklejony 🙂

  4. Lore Art
    | Odpowiedz

    Przy szyciu raz sparzylam sie na kleju.. Robilam broszki kwiaty i z lenistwa talerzyki przyklejalam klejem 5sekudnowym. Wszystko bylo super dopoki nei zaczelam kleic do satyny. Na szczescie zadna broszka nie poszla w swiat zanim przekonalam sie ze wystarczy mocniej szarpnac, aby zapiecie odlecialo. Od teraz ani rusz be wielokrotnego przyszycia 😉 Wtedy mozna podkleic, zeby nie odstawalo 😉

  5. Katta
    | Odpowiedz

    Moje drogie, widzę, że nie tylko ja mam dystans do kleju 🙂

  6. Takie Lale!
    | Odpowiedz

    Katto, zapomniałam napisać, że wyróżniłam Cię w zabawie Liebster Blog 🙂 Wiem, że nie jestem pierwsza, ale nie mogłabym sobie odmówić! 🙂
    Zapraszam na http://goo.gl/Qx6yI (www.takielale.blogspot.com – link z goo.gl jest skrótem do właściwego wpisu).

    Pozdrawiam!

  7. Ewica
    | Odpowiedz

    a ja chcę powiedzieć ze się cieszę że powstaje cykl "jak uszyć torbę" może powinnam to powiedzieć pod poprzednim postem,(?) mam skrojone i w głowie widzę tę torebkę która ma powstać więc czekam cierpliwie na kolejne odcinki. Dzięki Katto że robisz ten cykl- na pewno wymaga on dużo więcej pracy niż normalne szycie- fotki, opisy, doceniam to.
    i pozdrawiam

  8. kasia ino-ino
    | Odpowiedz

    nie kleję 🙂
    nawet skomplikowanych aplikacji nie kleję przed szyciem (oczywiście usztywniam, ale to inna sprawa)
    przyszpilam, przyszywam… jeśli trzeba – to ozdobniki przyszywam ręcznie (choć ręcznego szycia nie lubię raczej)…
    jedyne co w pracowni dotąd kleiłam – to oczka kotkom-zawieszkom filcowym… ich po prostu nie ma jak przyszyć… recepta na trwałośc i czystość zawieszek: cierpliwość, markowy klej i wykałaczka :))

    ale… zaintrygowałaś mnie sposobem na rozpłaszczanie brzegów skóry 🙂 wypróbuję – gdyby mi się zdarzyło "skórzane" szycie… przy alcantarze też podklejasz takie miejsca?

  9. Katta
    | Odpowiedz

    Kasiu, brzegi podklejałam w alkantarze tylko raz – ale to była taka odmiana niesamowicie gruba i sztywna – normalnie je rozprasowuję przez ściereczkę.

  10. Katta
    | Odpowiedz

    Dzięki ci za ten komentarz – będę się starać nie robić już takich długich przerw w tym cyklu – pozdrawiam 😉

  11. kasia ino-ino
    | Odpowiedz

    dziękuję Kasiu za odpowiedź 🙂

  12. Piwi
    | Odpowiedz

    Ja do takiego klejenia 100procentowej pewności i zaufania nie mam. Jak się przyszyję do wiadomo, że będzie się trzymać. 🙂

    Zapraszam do siebie po odbiór wyróżnień:
    http://odskocznia-piwi.blogspot.com/2013/02/wyroznienia.html

    Pozdrawiam 🙂

  13. bnorbert3
    | Odpowiedz

    Witam, poznałyśmy się kiedyś na święcie papieru w Dusznikach 🙂
    Zapraszam do zabawy w Bombonierce. Pozdrawiam
    http://beatybombonierka.blogspot.com/2013/02/dam-drapaka.html

  14. Katta
    | Odpowiedz

    Dziękuję za zaproszenie 🙂

Napisz, co o tym sądzisz - zapraszam