Pytanie na dziś – „jakie materiały są najlepsze?” ———- Odpowiedź jest prosta – wszystkie 🙂
No, ale spokojnie, tak Was nie zostawię.
Uwaga – nastąpi rozwinięcie myśli…
Na powyższym zdjęciu widać część moich zbiorów materiałowych 😉
Najłatwiej szyje się z materiałów odpowiednio sztywnych i grubych
Oczywiście bez popadania w skrajności – wiecie, tak żeby kilka warstw, które będziecie zszywać zmieściło się w miarę swobodnie pod stopką maszyny, nie powodując łamania igły, wygięcia trzymacza stopki lub zarżnięcia silnika naszego kochanego urządzenia szyjącego.
Najodpowiedniejsze są tkaniny mocne, a przynajmniej wytrzymalsze niż, no sama nie wiem – niż bibułka, skrzydła motyla czy makowe płatki – wszak szyjecie torby, które będą musiały znieść pewne ciężkie epizody w swojej egzystencji – niektóre właścicielki potrafią być naprawdę bezlitosne dla swoich torebek.
Ważne – jeśli macie pomysł na daną tkaninę, to nie bójcie się jej użyć.
Ten ostatni przypadek ma miejsce podczas szycia skór, zarówno naturalnych licowych, jak i syntetycznych. Zwykła, metalowa stopka, w większości przypadków przesuwa się po ich wierzchu szalenie opornie lub stoi w miejscu, jak zaczarowana. Szew taki jest gęsty, nierównomierny i nierówny – zwyczajnie nieestetyczny, co w miejscach widocznych jest szczególnie niepożądane.
Można się wtedy ratować wkładając między stopkę, a skórę pergamin lub inny cienki papier, który po stębnowaniu wyrywamy. Według mnie jest to kiepskie rozwiązanie, bo trzeba potem wyskubywać nieestetyczne papierowe mikrowłókienka ze szwu, co jest po prostu wysoce irytujące i żmudne. Aby nie uprzykrzać sobie życia, do szycia skór należy używać stopek do tego celu dedykowanych – na przykład stopki teflonowej. Ale o tym będzie kiedy indziej 😉
Szycie skóry ma jeszcze jeden fatalny aspekt. Jeśli coś nam pójdzie nie tak, to zawsze pozostaną ślady wpadki w postaci dziurek po igle – niestety. Pamiętajmy o tym – skórę (licową, zamszową czy sztuczną) lepiej szyć powoli i uważnie, niż potem ciąć, kląć, złorzeczyć i żałować zmarnowanego materiału.
aksamity i sztruksy
Powinnam jeszcze wspomnieć o usztywnieniach. Temat jest rozległy i pełen fachowej nomenklatury – za którą nie nadążam – dlatego przedstawię sprawę bardzo po swojemu.
Usztywniacze są pomocne podczas szycia tkanin cienkich, wiotkich, lejących i rozciągliwych.
Występują z klejem (termicznym) i bez. Najpopularniejsze to fizeliny, watoliny i płótna (sztywniki). Ich grubość/sztywność zależy od gramatury.
Za Wikipedią – gramatura to ciężar 1m2 wyrobu włókienniczego i oznacza się ją w gramach na metr kwadratowy [g/m2]. Czyli im gramatura wyższa, tym tkanina grubsza/sztywniejsza.
Tyle naukowych wywodów – nie pytajcie mnie jaka gramatura oznacza jaką grubość – bo nie wiem 🙂 Ja zawsze kupuję usztywnienia 'na dotyk’ – jadę do hurtowni – macu macu usztywnienie i wiem, czy to jest odpowiednie, do tego co szyję. Kupuję wtedy od razu dużo i mam usztywnienia z głowy na około 2 lata 😉
Te z klejem przytwierdzamy stroną klejową do lewej strony naszej usztywnianej tkaniny prasując je odpowiednio gorącym żelazkiem, przez wilgotną ściereczkę zwaną fachowo 'zaparzaczką’ 🙂
Jeśli osoby znające się na rzeczy chciałyby coś dodać od siebie lub skorygować moje wywody – będę wdzięczna za wszelkie uwagi w komentarzach.
Pozdrawiam i zapraszam na następny odcinek – będzie o pomysłach, inspiracjach i eurekach.
Wasza Katta 🙂
Odpowiedź
zuch dziewczyna
O, a u mnie w tych tkaninach trochę inaczej wygląda. Dobrze szyje mi się ekoskórę (wręcz doskonale), natomiast nienawidzę szyć dżinsu (zwłaszcza sztywnego denimu). Moja maszyna z nim nie chce współpracować, szwy nie są ładne… Sztruks jest kłopotliwy głównie dlatego, że robi okropny bałagan w pokoju przez to, że się z niego śmieci bardzo… Nie szyłam nigdy z aksamitu, muszę to kiedyś wypróbować 🙂
Monika Magdalena
To ja mam kilka pytań bo widzę alkantarę, która mnie interesuje ale cały czas się zastanawiam czy kupić tą grubszą już usztywniną czy miękka i usztywnić ją sama, ale wtedy czym? najlepsza pewnie by była gruba camela z klejem (camela+alcantara cienka= cena alkantary grubej) bo camela ok. 15 zł na metry. Nie wiem gdzie można by na belki to kupić. Dziekuję za wszelkie sugestie i chociaz częściowe rozwianie moich watpliwości.
AsziWanuhi
Ja cierpię na brak materiałów – a głównie gotówki na nią, więc żeby zrobić sobie torbę taką jaką chciałam pocięłam starą spódnicę. Recykling pełną parą. Spódnica – parę lat miała a dostałam ją od kogoś tam 🙂 więc nic nie może się zmarnować.
Dobrze, że napisałaś takiego posta. Bardzo pomocny jest. Mnie się jeszcze marzy uszyć torebkę ze skóry – ale to jak trochę więcej poćwiczę.
zuch dziewczyna
Kup grubszą – ja mam z niej torebkę i polecam z całych sił. Kupiłam na Allegro od kilku sprzedawców. Polecam wszystkich z wyjątkiem jednego, z Płocka (nie wiem czy mogę tu sypać nazwami użytkowników). Ma błędy w opisach aukcji niestety…
Katta
Aksamit śmieci 3 razy bardziej niż sztruks i potwornie migruje względem siebie 🙂
Katta
Też sugeruję grubszą – aby materiał był dobrej jakości musi adekwatnie kosztować – niestety. Alkantara to syntetyczny zamsz pokryty warstwą teflonu – odpowiednio gruby, wytrzymały, odporny na ścieranie i trudno przyjmujący zabrudzenia. Kupując taniutkie 'odpowiedniki' musimy się liczyć z tym, że nie będą spełniać tych wymogów.
Katta
Aszi, ja też zaczynałam od pozyskiwania tkanin z recyklingu – to znakomita metoda przy braku gotówki. Cieszę się, że mój post okazał się pomocny 😉
GochaMi
recykling to fajna rzecz, ja swoją pierwszą torbę uszyłam w liceum ze skórzanej kurtki papy:)) stara unrowska maszyna mojej mamy szyje wszystko od skór po jedwab. także torba uszyła się sprawnie (pominę jednak kwestię estetyki:))
Gabriudou
Aszi. Skóra witka, naturalna, nawet 3 warstwy na łuczniku pójdą bez problemu. Skóry grubej i sztywnej jak… no, sztywnej baaardzo nie próbowałam. O, na przykład takiej z kórtek skórzanych tych PRL-owskich, ciężkich z takieś średniej skóry, błyszczącej – przeszyje, ale trzeba się namęczyć z wiekością. Jest sztywna i by szyć równo trzeba to w otworze przeznaczony na tkaninę zmieścić (nie mówię tu o powierzcznią szyjacą, a stopką)
Gabriudou
Akurat przywiozłam materiał na torebkę ze sklepu 🙂 Chciaż pół metra gróbego na torebkę wyszło mi TANIEJ niż pół metra na zwykłą koszulkę…O, zgroza. Torebka będzie mnie kosztowała…plus minus 5 zł materiał, materiał na kieszenie 3 zł…no, najdroższe to będą frendzelki i zapięcia XD Ale dawno w Dyskoncie nie byłam…trzeba się wybrać 🙂
Ewica
Dzięki za fajnego posta, czy dobrze rozumiem ze się cykl szyciowotorebkowy zapowiada? Będę śledzić bo marzy mi się taka torba własnoręcznie (na maszynie) uszyta. Fajne rzeczy robisz. Pozdrawiam
Katta
Tak, postaram się w miarę regularnie prowadzić wpisy w temacie 'Szyjemy torby – DIY'. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam 😉
Białe Grochy
Bardzo fajnie że będziesz robiła tutki, bo piękne torby szyjesz, a ja koło toreb chodzę jak wokół jeża i się cykam i cykam… 🙂
A po płótna bawełniane zapraszam do mojego nowego sklepu z bawełną 🙂
I na candy też zapraszam gorąco 😉
Katta
No, jak ja mogłabym się oprzeć takiej szansie – piękne tkaniny i w ogóle – cały sklep 😉
zuch dziewczyna
Ale ten aksamit taki piękny jest, ehhh 🙂 Mam też sztruks śliczny jeden, ale jest z gatunku tych trumiennych… 😛 Póki co jakieś fajne płótno wyczaiłam na Allegro, taki drelich 🙂 i chyba coś z niego sklecę 😉 Aha, no i piękne lniane kupiłam kiedyś u pani, która ma "tajny" sklep w Krakowie (bo nigdzie nie ma o nim informacji :P).
Katta
Kolekcjonerskie traktowanie tkanin, to chyba choroba zawodowa większości szyjących :)))
kasia ino-ino
podziwiam Cię, wiesz?
z taką pieczołowitością zabrałaś się za ten cykl 🙂
czytam z ogromną przyjemnością… i zachłannie :))
Katta
Trochę mnie to wciągnęło. Mam tylko nadzieję, że nie będę żałować mojego 'wkładu i zaangażowania' 😉
Gosia
A czy mogłabyś polecić sklep/sprzedawcę z dobrą alcantarą? Ostatnio kupiłam, uszyłam sobie torebkę i spodnie mi całe od niej oblazły 🙁
Katta
Nie chciałabym tutaj polecać nikogo konkretnego. Natomiast zawsze sprawdza mi się zasada – jeśli alkantara jest tańsza niż 20zł/m, to nie ma co liczyć, że będzie dobrej jakości. Poza tym tkaninę dobrej jakości i o wysokiej gramaturze oferują sprzedawcy wyspecjalizowani w sprzedaży materiałów tapicerskich. Tego należy się trzymać 😉
Gosia
No właśnie kosztowała 20zł i Pan sprzedający twierdzi, że od kilku lat sprzedają ją również na torebki do różnych pracowni. Nie wiem co o tym myśleć, bo tyle osób szyje z tego torebki, więc gdyby takie rzeczy się działy to szybko by wyszło na jaw :/
Katta
Kurcze, no to faktycznie miałaś pecha.
Muko
Ja tam przepadam za bawełną ;), aczkolwiek trochę mi brakuje w niej trwałości, więc cieszę się, że trafiłam na ten wpis.
Katta
Super, że okazał się pomocny – pozdrawiam 🙂
Sylwia
Chciałam zapytać, czy po klejonych stronach np. camelą nie robią się później takie bąble? Kiedyś pamiętam przykleiłam sztywnik do bawełny, ale później w trakcie użytkowania właśnie bąblowało i niezbyt to wyglądało
Katta
Nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło. Ale wiem, że takie rzeczy mogą się dziać jeśli tkanina, do której mocujemy camelę dostała za wysoką temperaturę z żelazka (za wysoką , jak na jej możliwości) – pozdrawiam 🙂
Mirelka
Uszycie torby wydaje się prostym zadaniem jeśli się do tego nie zabierzemy. Jeśli chcemy, aby nasza torba była naprawdę wyjątkowa to musimy użyć materiału z bo mamy zagwarantowaną jakość produktu. Oczywiście bez odpowiedniego schematu szycia nic sensownego nam nie wyjdzie, więc poszukajmy fajnego planu i można zabierać się za robotę.
Anonimowy
Katta, czy uszyłabyś mi z odpowiedniego materiału lekką, pojemną czarną torbę wg mojego pomysłu?
Katta
Nie 🙂
Realizuję tylko swoje projekty, ponieważ cenię sobie wolność w tym temacie, jak żadną inną.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Anonimowy
Dziękuję za odpowiedź. Ciepło pozdrawiam.
Klara Mongolian
Witam, od jakiegoś czasu bardzo chciałabym sama usyć sobie torebke. Mam już projekt, ale zastanawiałam sie jaki materiał bedzie najlepszy. Dobrze, że tutaj trafiłam bo chyba już wiem 🙂 Dzieki.