
Już od dawna miałam ochotę na popełnienie czegoś takiego, ale zawsze pojawiająca się obawa 'jak to wyjdzie?’ i tłumaczenie się brakiem czasu spychały tą ochotę na dalszy plan. Jednak chcąc wzbogacić moje stoisko na corocznym dusznickim 'Święcie Papieru’ kompletnie spontanicznie i w pośpiechu zabrałam się za robienie broszek. Prawdę mówiąc myślałam , że robi się je szybciej 😉 Ale popełniłam ich około 30 – na dobry początek i przyznaję, że robienie ich to niesamowita frajda.
Kliknięcie na zdjęcie torby przekieruje Cię do galerii, w której jest wystawiona, tam też możesz ją dokładnie obejrzeć.
’Biel z kremem’ (NIEDOTĘPNA)
’Orange taffeta’

’Brown flower’

’Czekoladowa organza’ (NIEDOTĘPNA)
2 Odpowiedzi
pomieszane-poplątane
Ładniutkie:) Ja od wczoraj też próbuję:)
Katta
Robienie kwiatków wciąga 🙂