Pogoda… ech, co tu można napisać – pewnie wszyscy myślimy to samo.
Mam już taki głód słońca, kolorów i ciepła, że niedługo zacznę chodzić po ścianach. Kolejny dzień z zaokienną szarością odbiera mi chęć do wszystkiego. Rano kompletnie nie chce mi się wygrzebać z łóżka, gdy widzę przez uchyloną powiekę zaokienną szarość. Szarość wpełzającą do pokoju. Szarość w mojej głowie. Jednak moja Ira umie zadbać o to, bym nie wylegiwała się za długo i porykując jak bawół zagania mnie na poranny spacer – nie ma zmiłuj.
Dzisiaj w ramach terapii, zrobiłam sobie wolny dzień – od wszystkiego obowiązkowego – od pracowni, od szycia, od zmartwień. Dzięki takiemu, a nie innemu systemowi pracy mogę sobie na szczęście na takie fanaberie pozwolić 🙂
Siadłam do mojego okna na świat, czyli internetu i zaczęłam w nim szukać słońca i pozytywnej energii. Obrazami, które najbardziej mnie urzekły, dzielę się z Wami – może i Wasze dusze zrelaksuje ta porcja pogodnych obrazów.
Pozdrawiam Was słonecznie – Katta 🙂
Jest moc!
🙂
Źródła zdjęć: nr 1, nr 2, nr 3, nr 4-8-9-11, nr 5-7-12, nr 6, nr 10, nr 13 .
.
4 Odpowiedzi
Zuch Dziewczyna
Doskonale Cię rozumiem. Ostatnio przeglądałam jakieś zdjęcia na Instagramie i na jednym z nich była zielona trawa… I pomyślałam sobie, że wzbiera we mnie złość, że ta pogoda jest jaka jest. Nic nie mogę zrobić – co gorsza: nikt nie może w żaden sposób pomóc… 🙁 Dzisiaj jest piątek, a ja załapałam takiego doła, że nawet kurier ze wspaniałą przesyłką mnie nie ucieszył 🙁
Karolina
zdjęcia wymiatają 😀 chociaż u Ciebie jest wiosna 🙂
UAreFab
Piękne inspiracje!
paulina
ooo tak słońce potrzebne i to już! 🙂