Hej! Czy ktoś się stęsknił, za widokiem torebek na tym blogu? Ja z pewnością 🙂
Są więc i ja jestem – prawie zdrowa. Ale skoro przeziębienie zaliczyłam jeszcze przed sezonem zimna, słoty i burości ogólnej, to nie ma szans, aby mnie dopadło jakieś choróbsko podówczas właśnie – ha! – taką mam śmiałą teorię.
Miniony tydzień był strasznie zwariowany, ale z bardzo pozytywnym wydźwiękiem. Nie pomogło to z pewnością w leczeniu mego choróbska, bo zamiast siedzieć grzecznie w domu i się nie nadwyrężać, to biegałam zaaferowana. Teraz już mogę się przyznać, czyli wyjawić powód całego zamieszania i pewnego zaniedbania bloga i FB…
Otóż – nabyliśmy ogródek działkowy !!!!!!!! 🙂 😀 😉
Nie będę się na razie o tym rozpisywać, bo poczęstuję Was osobnym wpisem na ten temat. Z pewnością będzie zilustrowany filmowo 🙂
Ale, wracając do torebek, chyba nieprzypadkowo powstało ich kilka z motywem naszywanych listków. No bo wiecie – listki, działka – czary 😉
Ta pierwsza, to prototypowa przedstawicielka serii torebek o nazwie 'mess’. Na ich temat napiszę na dniach. To nowa seria, na którą już dawno miałam ochotę i nareszcie przemogłam się i ją po prostu uszyłam 😉
Tak więc na pożegnanie wakacji i na powitanie działki – porcja toreb z motywem roślinnym.
Miłego listkowania – pozdrawiam – Katta 🙂
2 Odpowiedzi
cytrynna
o, czy to znaczy, że będzie więcej listonoszek?
Katta
Tak 🙂