Nie zauważyłam kiedy skończyły mi się naszykowane metki do torebek – zawsze jakoś tak podstępnie się chowają w chaosie biurka-pakowalni, że wydaje się, że jest ich jeszcze dużo. Wczoraj chciałam dowiązać list miłosny do torby, a tu nie ma metek. No więc poranek był z szykowaniem karteczek. Potem zabrałam się za szycie, trochę myślałam nad kursem torebkowym i szyciowymi tutorialami. Nigdy nie miałam zacięcia pedagogicznego i zastanawiam się, jak ugryźć zagadnienie.
Torebki, które dziś prezentuję powstały jeszcze podczas ostatniej sesji hurtowej z mini-torebkami kocimi. Mam nadzieję, że się Wam spodobają. Ja bardzo lubię sztruks, który wykorzystałam w 'Gorzkich migdałach – mini’ – kiedyś, dawno temu powstała z niego cała torebka. Reszteczka, która mi została, jako ta klasyczna szmatka trumienna została teraz ostatecznie zużyta 🙂
Mroczno leśna – mini
Brown pattern – mini
Gorzkie migdały – mini
Przed nami weekend – meteorolodzy zapowiadają, że ma być ciepły i słoneczny – mam nadzieję, że taki właśnie będzie – złotojesienny – życzę tego Wam i sobie.
Pozdrawiam serdecznie – Katta 😉
Napisz, co o tym sądzisz - zapraszam